Opracował Leszek Ciepielski …
Przeglądając zasoby Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej natknąłem się na ciekawą z kilku względów historyczną publikację – „Almanach Oficerski na rok 1923/24”. Po pierwsze, to bogaty zasób informacji z początków polskiej państwowości. W czterech zeszytach spisano bezcenne informacje z dziedziny wojskowości, ale nie tylko. W zeszycie 1 znajdują się wiadomości dotyczące: kalendarza astronomicznego, stosowanego czasu, wykazu świąt polskich, religijnych i obcych narodowości, tablice dzienne z godziną wschodu i zachodu słońca oraz księżyca, miar i wag polskich i obcych, monet, statystykę geograficzną Polski i krajów europejskich, wiadomości prawno-ustrojowe dotyczące Polski oraz szkolnictwa, komunikacji, przemysłu i rolnictwa. Zeszyt 2 informuje o: organizacji Wojska Polskiego, emblematach umundurowania wojska, chorągwiach i odznaczeniach. W zeszycie 3 przeczytacie o: sprawach prawnych i honorowych a także o uposażeniu, leczeniu, sprawach osobistych żołnierzy. W ostatnim 4 zeszycie znajdziecie informacje o: liczebności i organizacji sił zbrojnych w szeregu państw europejskich.

Po drugie, ciekawy jest skład redakcyjny almanachu wywodzący się z wybitnych oficerów sztabu generalnego. Wśród autorów almanachu odnajdziecie nazwisko Tadeusza Kutrzeby pułkownika sztabu generalnego, późniejszego generała w wrześniu 1939r. dowódcę Armii „Poznań”, którego pamiętamy z wykonania jedynego w kampanii wrześniowej operacyjnego zwrotu zaczepnego na skrzydło niemieckiej 8 Armii prowadzącej pościg za wycofującą się Armią „Łódź”. Tego uderzenia które znane jest w historii wojskowości jako Bitwa nad Bzurą.

Po trzecie, w kontekście bieżącej sytuacji politycznej i społecznej w naszym kraju a tym jak tworzono podstawy polskiej państwowości po latach obcego zniewolenia. Lata almanachu 1923/24 to zaledwie 5 lat od uzyskania niepodległości a państwo nasze już jest dobrze zorganizowane, funkcjonują instytucje państwowe, armia jest słabo uzbrojona ale liczebna i dobrze zorganizowana, ważne jest poczucie odpowiedzialności za ojczyznę, honor i tolerancja wyznaniowa, tak to wynika z lektury zeszytów. Musiało się to wszystko tworzyć w atmosferze wzajemnego szacunku, pluralizmu i nadrzędności dobra państwowego nad interesami politycznymi. Inaczej by się to nie udało. Szczególnie poruszyła mnie informacja (Zeszyt 3) o rocie przysięgi wojskowej różnej w swojej treści dla różnych wyznań. Inna była ówczesna przysięga dla chrześcijan i baptystów, inna dla wyznawców mojżeszowych i muzułmanów, jeszcze inna dla menonitów i bezwyznaniowców (treści rot przysięgi w zeszycie).

Dla żołnierzy słabo znających język polski, a takich także nie brakowało rota przysięgi była tłumaczona w ich rodzimym języku.
W tym kontekście przykro się robi patrząc na współczesną homofobie, nietolerancję, prześladowanie mniejszości, łamanie konstytucji i prawa, sposób traktowania kobiet a także ze sposobu uprawiania polityki i kulturę parlamentarną a właściwie jej brak. Doświadczając tego codziennie rodzi się pytanie: Czy współcześni nie powinni czerpać wzorów od ojców założycieli II Rzeczypospolitej dla wspólnego dobra Polaków?
Wszystkich zainteresowanych tym wydawnictwem kieruję pod adres:
tam znajdziecie jeden z czterech zeszytów a bardziej dociekliwi poradzą sobie z odnalezieniem pozostałych trzech w zasobach Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.