W historii naszej ojczyzny mieliśmy szesnastu generałów artylerii koronnej a wśród nich dwóch Kątskich herbu Brochwicz, Marcina Kazimierza i jego syna Jana Stanisława. Generał Marcin Kątski jest patronem naszego 5.Lubuskiego Pułku Artylerii z Sulechowa.
Stanowisko generała artylerii koronnej podległe hetmanowi wielkiemu ustanowił w 1639 roku król Władysław IV. Wcześniej, od 1531 roku tę funkcję nazywano – starszym nad armatą. Rok po ustanowieniu stanowiska generała artylerii koronnej ustanowiono stanowisko generała artylerii litewskiej (14 osób piastujących tę funkcję w tym aż 4 z rodu Sapiehów). Generał artylerii był zwierzchnikiem zbrojowni, arsenałów i odlewni dział. Odpowiadał za zaopatrzenie wojsk w działa i amunicję a w czasie pokoju za wyszkolenie bojowe artylerzystów.
Taki oto opis biografii generała można poznać na stronie sulechowskiego pułku:
Marcin Kazimierz Kątski (1636-1710) należy do grona najsławniejszych i najbardziej zasłużonych osobistości Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Lata młodzieńcze spędził na nauce w Akademii Krakowskiej. Od 1653 r. kształci się za granicą, na koszt króla Jana Kazimierza, który miał zwyczaj co roku, na własny koszt, wyprawiać za granicę, trzech młodych i zdolnych szlachciców, by uczyli się prawdziwie europejskiej ogłady, języków i zdobywali wiedzę oraz praktykę w dziedzinie wojskowości. Ta właśnie edukacja młodego Kątskiego podobno na uniwersytecie w Padwie, a potem jeszcze we Francji, dotyczyła sztuki wojskowej, a w szczególności inżynierii budowlanej i artylerii. W ramach zdobywania praktyki Marcin Kazimierz wziął udział w kampanii hiszpańskiej jako oberszt dragonii w wojskach Wielkiego Kondeusza.
Do kraju powrócił w 1656 roku, na wieść o najeździe na Polskę wojsk szwedzkich. Walczył pod komendą regimentarza koronnego Jerzego Sebastiana Lubomirskiego. W bitwie, w trakcie oblężenia Warszawy, został ciężko ranny w szyję.
W latach 1663-1664 wziął udział w wyprawie króla Jana Kazimierza na Zadnieprze jako oberst-lejtnant, dowodzący pułkiem dragonów, odznaczając się podczas oblężenia Głuchowa, gdzie podobno znów został ranny, a także w bitwie pod Nowogrodem Siewierskim w 1664 roku, gdzie osłaniał przeprawę wojsk polskich przez Desnę. W roku 1665 zostaje podpułkownikiem lejbgwardii koronnej. Awans na pułkownika otrzymuje w roku następnym.
W 1667 roku na rozkaz króla, obejmuje stanowisko generała artylerii koronnej, z jednoczesnym awansem na generała (starosty generalnego) ziem podolskich. W tymże roku bierze też udział w kampanii podhajeckiej, gdzie wykazuję się nie lada talentami wojskowymi. Stanowisko generała artylerii, zawdzięcza hetmanowi Janowi Sobieskiemu, który dostrzegł w młodym Marcinie Kazimierzu niezwykłe zalety i talenty wojskowe.
Na początku 1671 roku otrzymuje dowództwo regimentu dragonii, który to regiment w 1673 roku został przemianowany na regiment pieszy pod dowództwem generała artylerii koronnej, mający służyć jako osłona artylerii w czasie jej marszów. W maju tego roku bierze udział w kampanii przeciw Kozakom i Tatarom, zaś w 21 października dowodzi artylerią w bitwie pod Kalnikiem. W lecie 1672 roku bierze udział w kampanii przeciw Turkom Hussejna Paszy oraz zbuntowanym Tatarom lipkowskim, którzy wkroczyli na Podole.
W obliczu zagrożenia tureckiego umacniał twierdzę kamieniecką, ale w wyniku braku sił nie był w stanie sprowadzić ze Lwowa broni na pomoc zagrożonej warowni. 16 października dochodzi w Buczaczu do zawarcia haniebnego dla Polski traktatu z Turcją, na mocy którego Polska traciła Kamieniec Podolski i część Podola. W owym czasie warowni krzywieckiej należącej do generała, po odbiciu jej z rąk tureckich, przyszło pełnić dziejową rolę. Z niej to bowiem, wyruszały podjazdy hetmana Jabłonowskiego pod Kamieniec Podolski, nękające zamkniętą w twierdzy kamienieckiej załogę turecką.
Wiosną 1673 roku jako członek rady wojennej powołanej przez króla Michała Korybuta, generał zaplanował wyprowadzenie w pole 80 dział, jednak na kampanię turecką, zdołał zgromadzić jedynie 50 sztuk, ale zaopatrzonych w prowiant i amunicję, zmobilizowanych we wzorowym stanie. Bierze udział w zwycięskiej bitwie Turkami pod Chocimiem, w której kierował ogniem artylerii w ataku na obóz turecki z 35 tysięczną armią Husejna Paszy, a następnie na most na Dniestrze, odcinając tym samym drogę odwrotu Turkom, czym w istotny sposób przyczynił się do zwycięstwa wojsk polskich.
W 1676 roku bierze aktywny udział w kampanii pod Żórawnem, w trakcie której istotną rolę odegrała, co sama przyznała strona turecka, artyleria Kątskiego. Za zasługi i trudy poniesione w tej kampanii, sejm w 1677 roku uchwalił konstytucję z nadaniami ziemskimi dla generała. Jesienią 1679 r., generał objął nadzór nad zbrojownią i fortecą zamku wawelskiego. Generał-wielkorządca rezydował na Wawelu przyczyniając się do podniesienia wartości obronnych twierdzy.
W marcu roku 1683 Marcin Kazimierz został królewskim komisarzem do podpisania traktatu przymierza z cesarzem Leopoldem I . W dniu 10 lutego tegoż roku, generał Kątski wyjeżdżał królewskimi karocami na przeciw i witał osobiście w imieniu króla, przybyłego do Warszawy posła cesarskiego, Karola Ferdynanda hr. Waldsteina. Następnie bierze udział w negocjacjach traktatowych. Podpis Kątskiego pod traktatem z dnia 31 marca 1683 roku, widnieje pośród pozostałych podpisów królewskich komisarzy traktatowych.
Jeszcze przed wyruszeniem z odsieczą Wiedniowi, król Jan III nakazał generałowi przygotowanie artylerii. Następnie, gdy 15 sierpnia ruszyły wojska królewskie z odsieczą Wiedniowi, ruszył także generał Kątski na czele artylerii i regimentu piechoty niemieckiej oraz freikompani dragońskiej, jednostek przysposobionych do osłony artylerii.
W wyprawie wiedeńskiej, generał Kątski obejmuje naczelne dowództwo nad artylerią połączonych wojsk cesarsko-królewskich. W dniu 3 września generał bierze udział wraz z królem Janem III i hetmanami w naradach sztabu głównego połączonych wojsk w miejscowości Stetteldorf. W trakcie jej trwania pojawiła się też sprawa artylerii. Zebrani na naradzie, za sugestią króla Jana III Sobieskiego uwzględniając zalety organizacyjno-dowódcze, powierzyli generałowi Kąckiemu naczelne dowództwo nad połączonymi siłami artylerii wojsk koalicji.
Właśnie w trakcie tej kampanii, generał Kątski dokonuje największego wyczynu w swojej karierze wojskowej, który w zasadniczy sposób przyczynił się do zwycięstwa nad wojskami tureckimi. Mianowicie, jego autorstwa był pomysł, mocnego ostrzału artyleryjskiego ze wzgórz Lasku Wiedeńskiego, poprzedzającego główne natarcie polskiej husarii i wojsk sprzymierzonych. Dla dowódców cesarskich, pomysł ten wydawał się być niemożliwym do realizacji. Jednak generał Kątski nakazał przetoczyć działa przez wysokie wzgórza Lasku Wiedeńskiego, ustawiając je na szczycie. Ostrzał artyleryjski z tego właśnie miejsca w trakcie bitwy, którym generał osobiście kierował, był kompletnym zaskoczeniem dla wojska tureckich, co skutkowało wielką paniką, a husaria wykonała jedynie ostateczny cios. Strategia ataku wprost ze wzgórza, którą propagował król Jan III i gen Kątski, okazała się być skuteczną.
Już w kilka lat po samej bitwie, pojawiały się głosy oraz próby dezawuowania roli wojsk polskich biorących udział w odsieczy Wiednia. Żaden jednak z europejskich historyków nigdy nie odważył się podważyć roli artylerii wojsk sprzymierzonych dowodzonych przez generała Marcina Kątskiego. Jego wkład w zwycięstwo jest niepodważalne, co zauważa współczesny, angielski historyk John Stoye, pisząc w swojej pracy zatytułowanej „Oblężenie Wiednia”: „.Rozwój wypadków zależał teraz od heroizmu i siły polskich wojsk w centrum pod dowództwem generała Marcina Kątskiego po ich wydostaniu się z najwęższej części doliny Alsbach” .
W październiku tegoż roku, generał odznaczył się w bitwach pod Parkanami oraz Granem. Z wyprawy wiedeńskiej spisał dokładną relację pt. „Dyariusz wyjazdu z Krakowa pod Wiedeń Jana III w roku 1683”, wydaną w Krakowie w 1784 roku.
W drugie połowie roku 1692 z rozkazu króla Jana III, generał przystępuje do budowy na terenie swoich dóbr, w sąsiedztwie wsi Kozaczówka nad Dniestrem, w okolicy ujścia do Dniestru rzeki Zbrucz, twierdzy bastionowej, mającej za zadanie strzec południowo-wschodnich kresów Rzeczpospolitej, po utracie pobliskiego Kamieńca Podolskiego oraz blokować dowóz żywności załodze tureckiej zamkniętej w twierdzy kamienieckiej. Wybudowana na wprędce twierdza doskonale wywiązywała się z powierzonych jej zadań. Szachowała ruchy wojsk tureckich w tym rejonie, załoga zaś z okopów, często wyprawiała się pod samą twierdzę kamieniecką, siejąc niemały popłoch pośród jej załogi.
We wrześniu 1685 roku bierze udział w wyprawie hetmana Stanisława Jana Jabłonowskiego na Bukowinę, w której dowodził tylną strażą wojsk polskich, ocalając wyprawę od klęski podczas jej odwrotu. Dupont opisujący później wyprawę bukowińską, nazywa generała Kątskiego Katonem, przyznając później, słuszność wyniesienia go z czasem do godności kandydata na tron Rzeczypospolitej .
W elekcji po śmierci Jana III Sobieskiego poparł stronnictwo francuskie, co poróżniło go z obejmującym władzę stronnictwem saskim. Do pojednania i uznania Augusta II, doszło 21 maja 1698 roku. Już 27 maja odbyła się w Warszawie rada senatu, w której generał wziął udział. Porządek obrad przewidywał restaurację artylerii koronnej, dla której uchwalono osobny podatek oraz dyskutowano nad przygotowaniami do kolejnej zbrojnej wyprawy przeciw wojskom tureckim stacjonującym w twierdzy kamienieckiej. Generał już od marca 1698 roku, skupiał się nad potrzebami artylerii gotującej się do nowej wyprawy wojennej.
Kątski wyruszył z Monasterzysk 8 września 1698 roku do Podhajec, z nieskompletowaną w pełni artylerią, ale przybył w nocy z 8/9 września, w ostatniej w chwili, wspomagając wojska hetmana Feliksa Potockiego, dając tym samym odpór nacierających wojskom tatarskim w drugiej fazie bitwy, poprzez bardzo celny ogień działowy.
W 1699 r. został wyznaczony do komisji przyjmującej odzyskaną twierdzą w Kamieńcu Podolskim. 22 września, wojska polskie wkroczyły na Podzamcze twierdzy kamienieckiej. Na ich czele szło 200 rajtarów, komisarze, którym przewodniczył generał-wojewoda kijowski Marcin Kątski.
W okresie wojny północnej generał-wojewoda Kątski opowiedział się po stronie Augusta II, przyprowadzając w sukurs 500 koni chorągwi husarskich i pancernych oraz regiment piechoty z ok. 300 ludźmi, wystawionych własnym sumptem .
W dniu 19 lipca 1702 roku, wziął udział w bitwie wojsk koronnych z wojskami szwedzkimi pod Kliszowem. Generał Kącki, dowodząc na prawym skrzydle wojsk koronnych, swoją jazdą i piechotą oraz artylerią, dokonał bardzo celnego ostrzału artyleryjskiego. Jednak silniejsza i karna armia Karola XII, górowała nad wojskami sasko-polskimi, co w konsekwencji doprowadziło do zwycięstwa wojsk szwedzkich. Z pogromu wojsk saskich i polskich generałowi udało się wyprowadzić całą prawie artylerię koronną .
W dniu 25 maja 1706 roku, król August II po śmierci kasztelana krakowskiego Hieronima Augustyna Lubomirskiego, wynosi generała Marcina Kątskiego do najwyższej po królu, godności kasztelana krakowskiego i pierwszego w Rzeczypospolitej świeckiego senatora. Marcin Kątski osiągnął tym samym szczyt kariery dygnitarskiej w Rzeczypospolitej.
Marcin Kazimierz Kątski umarł w styczniu lub na początku lutego roku 1710 w Kamieńcu Podolskim i zapewne został pochowany, w którymś z kamienieckich kościołów,
Jako generał artylerii koronnej Marcin Kątski przyczynił się w znaczącym stopniu do rozwoju taktyki działania tej broni zarówno pod względem organizacyjnym, tworząc jednocześnie samodzielną część armii koronnej, ale również pod względem taktycznym, charakteryzującą się dużą siłą rażenia i celnością ognia, dużego stopnia ruchliwością formacji i sprawnością logistyczną . Zasługą generała Kąckiego była też reforma kadrowa artylerii, która od końca lat 60-tych XVII wieku, przyniosła zmniejszenie się elementu obcego, na korzyść narodowego. Należy też wspomnieć o dalszym rozwoju reformy prawa artyleryjskiego prowadzonego przez Kątskiego, wynikiem której było podporządkowanie żołnierzy tej formacji pod sądy artyleryjskie .
Wielką też zasługą generała było dbanie o produkcję dział, opieka nad zbrojowniami i fortecami w Krakowie, Malborku, Kamieńcu Podolskim, Pucku, Elblągu, Lwowie, Warszawie oraz tworzenie nowych w Przemyślu i Jarosławiu, Białej Cerkwi, Okopach Św. Trójcy oraz w Śniatyniu. Ale nie tylko działami i cekhauzami zajmował się generał Kątski, ponad wszystko dbał o rozwój kadry oficerskiej, którą otaczał szczególną opieką.
https://5pa.wp.mil.pl/pl/pages/patron/
Generał Marcin Kątski, bohater spod Wiednia i Chocimia jest także patronem Publicznej Szkoły Podstawowej w Kątach, małopolskiej wsi w powiecie brzeskim z której pochodził.
Jego patriotyzm, szacunek dla ojczyzny stanowią dla uczniów i nauczycieli wspaniały wzór, ale i wielkie wyzwanie.
Na zakończenie przekazuję adres do ciekawej publikacji Wołyńskiej Szkoły Podchorążych Artylerii im. gen. Marcina Kątskigo „Vademecum Artylerzysty” 1938 r.
http://zbrojownia.cbw.wp.mil.pl:8080/Content/2363/225901_INW_225901_T_2_H.pdf
Opracował: Leszek Ciepielski